Gdzie Diabeł Mówi Dobranoc Blog

0

Hongkong i Filipiny – Tak było!

  Wróciliśmy cali i zdrowi a obawiałem się tego wyjazdu. Jakoś tak relacje innych poza Hurra! optymistycznymi wcale nie napawały mnie optymizmem. Tymczasem było super a i Manila pewnie gdyby ją zwiedzać nie była by taka straszna. Niewiele pisałem ale jednak parę wpisów się urodziło....

0

El-Nido ostatni dzień roku.

Pobudka jak wczoraj. Szybkie śniadanie. Są mimo wszystko pewne wariacje dziś np z warzyw był rodzaj fasoli strączkowej podpieranej na patelni a jako cześć mięsna – kawałki odsmażonej mielonki wieprzowej zwanej tutaj „Spam” Punktualnie stawiliśmy się na punkcie zbornym organizatora...

0

El-Nido eksplorujemy okolicę

Śniadanie nieco rozczarowało. Obok recepcji kilka krytych tac z jedzeniem na ciepło. Ryż, warzyw już nie było sadzać po pustym korytku z resztkami. Jakieś mięso chyba było ale też po wszystkim. Pan właśnie dokładał jajka sadzone opiekane z jednej strony. Takie na miękko....

0

Sabang – Podziemna rzeka

Idziemy na śniadanie do hotelowej restauracji. Nie jest wliczone ale można wybrać z karty kilka rodzajów. Decyduje się na omleta z szynką i serem plus grzanki a Iza na sniadanie filipińskie z ryżem i ryba. Do tego kawa. Szynki nie było wiec zmieniłem szynkę na czosnek. Całość 300PHP. Mnie...

0

Do Manili

Wylot był o 11:25 więc niby nie wcześnie ale jeżeli policzyć te wszystkie zapasy czasów na każda czynność to i tak trzeba było wstać o 7 a Iza to nawet o 6:30. Był plan udać się do knajpy w której wczoraj jedliśmy obiad czy też kolację ale ostatecznie woleliśmy dłużej pospać a po...

0

Hong Kong Macau Ferry

Kontynuowaliśmy spacer wzdłuż wybrzeża w stronę dzielnicy Central. Zbudowano tu kładkę dla pieszych która łączy okoliczne wieżowce, sklepy i atrakcje. Można iść kilka kilometrów nie schodząc w ogóle na poziom gruntu. Całość jest zadaszona. Po drodze znajdował się terminal promowy do Macau. Wewnątrz...

0

Hongkong dzień pierwszy

Pobudka niespieszna bo zanim ogarneliśmy się po przyjeździe to zrobiła się 2 w nocy lokalnego czasu. 7h przesunięcia tez bardzo zmyla organizm. Hotel jest bez śniadania ale na rozbieg mieliśmy jeszcze kanapki z domu. No i awaryjna kawa ze słoiczka bo czajnik z filiżankami był w pokoju. Planu...

0

I w Hongkongu

Jakoś dotarliśmy. W sumie wszystko gładko szło i osiągnęło status – bezproblemowo. Tak miało być jeżeli dotrzemy około 23:30. Żeby nie było słodko to jednak pojawił się mały problem. Nocujemy na samej wyspie w dzielnicy Causway bay. Hotel nazywał się tak jak...