Już ponad rok

Wszyscy mają już chyba dość tego co się działo przez ostatni rok. Zwolennicy podróży, aktywnego uprawiania sportu w pomieszczeniach zamkniętych, bywalcy kin, teatrów barów i restauracji. Co najwyżej domatorzy i kanapowcy mogą być zadowoleni ale chyba nie do końca szczęśliwi. Zbliżają się kolejne wakacje i mimo jakiejś tam poprawy sytuacji tematy wyjazdów nie wyglądają dobrze. Owszem, niewielka gromadka entuzjastów-ryzykantów jeździła po świecie – zwłaszcza tam gdzie nie było żadnych restrykcji związanych z koronawirusem. Hity – Meksyk i Zanzibar razem z resztą Tanzanii. Zero ograniczeń. Ta ostatnia zasłynęła przez lansujących się na Feacebooku i Instagramie odpoczywających celebrytów. Jest jeszcze Macedonia i Północna Macedonia którą odwiedziliśmy w ostatnie wakacje, ale to raczej kierunki letnie. Byli też tacy którzy twardo siedzieli na kwarantannach, płacili za testy byle tylko gdzieś pojechać. O ile pobyt na Bałkanach wspominam dobrze ze względu na podróż własnym samochodem o tyle jakoś nie odważył bym się lecieć zatłoczonym samolotem, a na miejscu martwić się lokalnymi zakazami i ograniczeniami. Jakoś nie kojarzy mi się to z bezstresowym wypoczynkiem. I już oczami wyobraźni widzę jak mam pozytywny lub niejednoznaczny test na 3 dni przed wylotem i nie zdążę zrobić drugiego ani odwołac lotów i noclegów.

Tymczasem Azja zamknięta albo z milionami chorych. Ostatnia możliwość przepadła przeszło rok temu w marcu, kiedy to mieliśmy wykupione bilety do Wietnamu z 7 dniowym pobytem w Pekinie. Już styczniu 2020, kiedy byliśmy w Hongongu słychać było o jakimś nowym wirusie, ale kto by się przejmował jakimś tam kolejnym wirusem z Azji. Po poprzednich w końcu słuch prawie zaginął. Chiny długo nie zamykały granicy mimo, że sytuacja dynamicznie się u nich rozwijała. Jeszcze się łudziliśmy. Jednak miesiąc przed wylotem wymiękłem i złożyłem w Air China wniosek o zrefundowanie biletów. Bilety nie były w stawce zwrotnej ale linia lotnicza wyszła na przeciw i postanowiła zwracać bilety kazdemu kto rezygnował ze względu na koronawirusa. I Dobrze zrobiłem bo po 3 tygodniach miałem pieniądze z powrotem a w tym czasie Wietnam zamknął się na loty z terytorium Chin. A my mieliśmy wlecieć z Pekinu. A trochę potem Wietnam zamknął się na wszystkich i jest zamknięty do dziś.

Teraz jest dużo zamieszania o sezon wakacyjny 2021 w Europie. Oczywiście mówi się, że ludzie z negatywnym testem i ze szczepieniami będą mogli podróżować, ale zwłaszcza zaszczepieni nie wiadomo dokładnie na podstawie jakiego dokumentu mieli by to robić. Czyżby więc wczasy w Polsce? Może wrócić do korzeni i pójść w góry albo na spływ kajakowy?

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.