Maduraj – Kanyakumari
W nocy niestety ćwiczyłem wyjście z progu na wielkiej krokwi. Brak kondycji dał się we znaki i istniało ryzyko zahaczenia tyłkiem o próg. Leki na gorączkę zbiły ją, ale biegunka się nasiliła. Po 15 minutach wróciłem jednak do łóżka i dospałem do rana. Rano gorączka i turniej...